To co Bóg robi i jak dociera do mnie zawsze mnie zaskakuje i zadziwia, zawsze wie co mi potrzeba. Teraz też tak było, miałam wiele problemów, pytań, szukałam rozwiązań w wielu sprawach, potrzebowałam wyciszenia i naładowania akumulatorów. Odpowiedzią Boga było zaproszenie na rekolekcje dla żon szafarzy nadzwyczajnych mimo, iż nie jestem żoną tylko siostrą to rekolekcje były dla mnie. Gdy pierwszy raz weszłam do kaplicy w domu rekolekcyjnym zobaczyłam św. Maksymiliana Kolbe, zdziwiło mnie, co On tu robi? (teraz już wiem). Muszę powiedzieć, że kilkanaście lat temu wybraliśmy Tego Świętego za patrona dla naszej rodziny i wzór dla synów. Gdy na drugi dzień rekolekcji św. Joanna Beretta Molla przysłoniła św. Maksymiliana, wiedziałam że to Jej szukałam. Postanowiłam, że obok św. Maksymiliana Ona będzie patronką naszej rodziny i wzorem dla córki, oraz pomoże nam w wychowaniu dzieci. Na rekolekcjach uzyskałam odpowiedzi na moje pytania, Bóg podsunął mi wiele pomysłów, które pomogą mi i mojemu mężowi w wychowaniu dzieci. Między innymi Bóg podsunął mi fantastyczny pomysł, którego już dawno szukałam, w jaki sposób zainteresować dzieci życiem świętych, zwłaszcza naszych patronów. Warto było pojechać nawet po to, aby po powrocie zobaczyć zachwyt męża naszymi dziećmi. Ciągle ich chwalił i był zachwycony jak potrafiły się zorganizować i podzielić wszystkimi obowiązkami, gdy w domu nie było mamy. Dzięki temu mogę być spokojna bo wiem, że sobie poradzą gdyby mnie zabrakło. Dziękuję Bogu i mojemu Bratu, za zaproszenie na rekolekcje. Było wspaniale nawet pokój w którym byłam z bratową był w kolorze, który lubię. Boże dziękuję Jesteś Wielki!!!
Teresa